sobota, 14 listopada 2009

Starzec pomaga ludziom


Ludzie przychodzą do starców z różnych powodów. Jedni przychodzą z pobudek wyłącznie duchowych, bo chcą się dowiedzieć jak walczyć z grzechem i jak oczyścić serce z namiętności. Są jednak i tacy, którzy przyjeżdżają do starca, bo pojawił się w ich życiu jakiś poważny problem. Problem, który wydaje się być nierozwiązywalny. Kiedy zawiedli wszyscy wokół i nikt nie jest w stanie pomóc, starzec zdaje się być ostatnią deską ratunku. Przyjeżdżają i szukają u niego pomocy, szukają słów pocieszenia. Starcy mają dar mówienia z mocą. Chociaż mówią najczęściej prostym językiem, to ich słowa mają zadziwiającą moc oddziaływania na ludzką duszę. Mają w sobie jakąś niezwykłą siłę, która przenika w głąb duszy człowieka i porusza jego serce.

Poniżej zamieszczam fragment filmu "Ostrov" ("Wyspa"), nakręconego w Rosji w 2006 r. Film doskonale pokazuje czym jest starczestwo.





Jedną z bardziej zadziwiających rzeczy w tej scenie jest to, iż starzec nie przyznaje się do tego kim jest. Przychodzi do niego kobieta, zaczyna rozmowę, lecz nie jest do końca pewna czy rzeczywiście rozmawia ze starcem Anatolijem. Nic dziwnego, w końcu nigdy wcześniej nie widziała go na oczy. Starzec w pewnym momencie mówi, iż pójdzie porozmawiać z Anatolijem do jego celi. Może to się wydawać nieco dziwne. Po co Anatolij odgrywa całą scenę swojej rzekomej rozmowy z prawdziwym starcem? Dlaczego się nie przyznaje do swojej tożsamości? Dlaczego najzwyczajniej w świecie nie powie wprost w oczy kobiecie tego, co chciał jej powiedzieć?

Odpowiedź może być tylko jedna - z powodu pokory. Ojciec Anatolij nie chce by go podziwiano, by go czczono jako świętego, by się zachwycano jego zadziwiającymi darami, by wiedziano, iż Bóg mu objawia przyszłość i przeszłość. Wszystko to mogło by się przyczynić do rozniecenia w jego sercu ognia próżności i pychy. Woli w miarę możliwości ukryć przed przychodzącymi do niego ludźmi swoją prawdziwą tożsamość, właśnie po to, by uniknąć pychy i zachować pokorę.

Jednym z darów, którymi Bóg obdarza starców jest dar jasnowidzenia (cs. prozorliwosti). Anatolij, jak się okazuje, zna przeszłość męża tej kobiety, wie także, co się dzieje z nim w tej chwili i przepowiada kobiecie przyszłość, mówiąc jej co powinna teraz uczynić.

Kobieta, po wysłuchaniu jego porady zachowuje się jak młodzieniec, który spotkał Chrystusa i zapytał, co należy czynić, by dostąpić zbawienia. Gdy młodzieniec usłyszał, że oprócz wypełniania przykazań ma również rozdać swój majątek ubogim, odszedł zasmucony. Ciężko mu było słuchać słów Chrystusa, bo był człowiekiem bogatym. Trudno mu było zaakceptować jego wskazówki. Podobny problem ma kobieta, która przyszła do ojca Anatola. Ciężko jest jej zaakceptować słowa starca. Trudno jest jej przyjąć wolę Bożą. Nie może rozstać się ze swoimi ziemskimi bogactwami. Udając się do starca po poradę, należy być również gotowym zaufać jego słowom.

1 komentarz: